Warszawa staje w obliczu dużej rewitalizacji: oczekuje na fundusze z Krajowego Planu Odbudowy

Stolica Polski, Warszawa, przygotowuje się do realizacji wielkiego projektu rewitalizacyjnego. Urzędnicy miejski z niecierpliwością oczekują na przekazanie środków finansowych, które mają pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy. Dla samej dzielnicy Śródmieście prognozowane koszty tych działań wynoszą około 0,5 miliarda złotych. Jednak to nie tylko Śródmieście czeka na odnowę – również wiele budynków na Woli oraz Pradze-Północ jest wymienianych jako obiekty potrzebujące renowacji.

Pytanie brzmi, komu tak naprawdę służy cały proces rewitalizacyjny i kto najbardziej skorzysta na jego efektach? Zdaniem Piotra Ciszewskiego, reprezentującego Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów im. Jolanty Brzeskiej, powinny to być przede wszystkim osoby mieszkające w danym obszarze. Teoria ta wygląda dobrze na papierze, lecz jej praktyczne zastosowanie zależy od konkretnej realizacji przedsięwzięcia. Jak podkreśla Piotr Ciszewski, niewłaściwe podejście do procesu rewitalizacji może łatwo przekształcić się w gentryfikację, co nie jest korzystnym zjawiskiem dla mieszkańców.

Zdaniem Zenobii Żaczek, członkini Komitetu Obrony Praw Lokatorów, taka sytuacja jest już spotykana na Pradze-Północ. Wiele kamienic zostało poddanych procesowi rewitalizacji, w trakcie którego ich dotychczasowi lokatorzy otrzymali nakaz opuszczenia mieszkań. Co więcej, nie otrzymali oni gwarancji możliwości powrotu po zakończeniu prac remontowych.